jeremy jeremy
21
BLOG

Orzeł musi mieć skrzydła!

jeremy jeremy Polityka Obserwuj notkę 0

Krzysztof Wyszkowski

http://wyszkowski.com.pl/index.php/artykuy/26/1495-orze-musi-mie-skrzyda

 

,,Piszę te uwagi w przedwyborczy czwartek, gdy wyniki wyborów pozostają sprawą otwartą, choć wczoraj Jarosław Kaczyński odniósł znaczący sukces w telewizyjnym starciu z Bronisławem Komorowskim. Osobiście mam wrażenie, że wybory wygra jednak reprezentant WSI, boć siła złego na jednego. Dominacja Układu III RP jest w mediach tak wielka, że zaiste trzeba by żądać od większości Polaków niemożliwego - by poddani stałej, natarczywej i wszechstronnej obróbce propagandowej mogli zachować w tym wyborze zdrowy rozsądek. Dla tematu tych uwag nie ma to jednak zasadniczego znaczenia, ponieważ ich przedmiotem nie jest prezydentura, a powyborczy kształt organizacyjny partii Prawo i Sprawiedliwość.

W logo PiS wpisany jest zarys głowy orła z koroną tzw. piastowską, czyli otwartą. Jak na partię wywodzącą swą nazwę z Pisma Świętego i w swoim programie odwołującej się do dziedzictwa II Rzeczypospolitej, jest to dość dziwne, ponieważ ustawą z 1919 r. sejm jako herb ustalił znak orła w koronie z krzyżem. Powstaje więc wrażenie, że otwarta korona w logo PiS odwołuje się do tego sposobu ratowania Polski przed rozprzężeniem i agenturą, który został zastosowany przez Józefa Piłsudskiego w maju 1926, bo właśnie po zamachu krzyż z korony został usunięty.

Św. p. prezydent Lech Kaczyński nie ukrywał swej admiracji dla Marszałka, ale stwierdzał, że współczesna sytuacja Polski jest tak zasadniczo odmienna, iż zadaniem męża stanu jest dzisiaj szukanie porozumienia narodowego, a nie wieszanie targowiczan. Tragiczna śmierć Prezydenta wraz ze współpracownikami, a następnie zachłanne, nie liczące się ani z powagą śmierci, ani z szacunkiem dla państwa i społeczeństwa, obdzieranie świeżych trupów z ich urzędów, uświadomiła wszystkim, że środowiska patriotyczne są zbyt słabe, by samodzielnie uratować państwo. Tragedia Smoleńska stała się znakiem bliskości Katynia wobec współczesnej polityki polskiej. Właśnie dlatego, że Katyń stał się „zbrodnią założycielską PRL”, nie możemy dopuścić, by katastrofa smoleńska stała się drugim Katyniem.

Mam zaufanie do talentu politycznego Jarosława Kaczyńskiego i dlatego wierzę w autentyczność manewru, który podjął po 10 kwietnia – rezygnacji ze zmuszania oportunistów do uznania obowiązku służebności wobec interesu państwa i narodu na rzecz wypracowania godnego Polski kompromisu. Jest faktem, że wśród wyborców PiS jest i pewna liczba takich, którzy uważają Jaruzelskiego za człowieka, który 13 grudnia 1981 r. uratował Polskę. Czy Kaczyński ma złożyć oświadczenie, że nie życzy sobie ich głosów? Czy swój program powinien kierować wyłącznie do tych Polaków, którzy zawsze byli wierni interesowi państwa polskiego, dobru narodu polskiego, którzy nie grzeszyli przeciw obowiązkom patriotycznym, a ponadto nie kradli, nie dawali łapówek ani fałszywego świadectwa, nie mówiąc już o nadużyciach obyczajowych?

Wyższość PiS polega nie na tym, że pragnie dumnie i samotnie panować nad okopami św. Trójcy, ale na tym, że uznaje, iż Polska nie jest mu dana na własność. Choć konkurenci traktują Polskę jak swoją prywatną zdobycz i choć brak szacunku do Polski jako polskości jest ich cechą konstytutywną, to nie tylko koniecznością, ale również obowiązkiem patriotycznym jest podjęcie z nimi negocjacji. Dlatego, że najważniejsza jest Polska.

Orzeł z logo PiS ma ostry dziób i bystre oko prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Z autopsji wiemy, że posiada również silny tułów zbudowany z działaczy Porozumienia Centrum, a także chwytliwe łapy funkcjonariuszy drugiego planu, mocno wczepionych w swoje posadki. W sukcesie kampanii wyborczej Kaczyńskiego większa jest zasługa niezrzeszonych amatorów i wolontariuszy, niż partyjnego sztabu i partyjnych pieniędzy. Teraz zadaniem PiS jest temu poparciu dorównać. Bez względu na to, czy wybory okażą się zwycięskie, czy też Kaczyński nadal pozostanie prezesem PiS, poparcie różnorodnych środowisk zewnętrznych powinno zostać zabsorbowane, jako potrzeba swobody tworzenia różnorodnych frakcji wewnętrznych. Orłu, by potrafił wznieść się na wysokość oczekujących go zadań, muszą urosnąć skrzydła.''

jeremy
O mnie jeremy

Pozwolę sobie tu zamieścić treść listu, który przesłałam do członków Trójmiejskiego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego. ,,Szanowni Państwo Winna jestem Państwu wytłumaczenie, skąd biorę siły na te wszystkie działania. Do 10 kwietnia moje życie upływało w miarę normalnie. Wychowywałam dzieci, miałam swoje zajęcia i obowiązki. 10 Kwietnia nastąpiła zmiana. Chyba poczułam lęk i zagrożenie, i ogarnęła mnie świadomość, że Polski może nie być. Wielki przyjaciel mojej rodziny, naukowiec, człowiek nie ulegający łatwo emocjom do katastrofy smoleńskiej początkowo odnosił się z dystansem, czekał na wyniki badań komisji. Zakładał raczej wypadek niż każde inne wydarzenie spowodowane przy działaniach osób zewnętrznych. Trzy tygodnie po katastrofie zobaczył Panią Annę Walentynowicz, która powiedziała ,,MY ZGINĘLIŚMY, A WY NIC NIE ROBICIE''. Stąd czerpię siły :) Przyjaciel mój uznał, że powinien się z Państwem tym podzielić. Słowa te nie były skierowane tylko do niego. Robi to przeze mnie:)''

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka